wtorek, 27 listopada 2012

Nasz własny biifforr:)

Zastanawialiśmy się jaki kolejny wpis wrzucić na naszego bifora. Podczas ostatniej sobotniej nocy 1/2 ekipy tworzącej tego bloga wpadła na pomysł opisania tego co w danym momencie pijemy i spożywamy. A,ten wieczór był naprawdę super. Spędziliśmy go przy pysznych drinkach, zakąskach, chipsach, karaoke i Guitar hero na xboksie (hah..nawet nie wiecie jaka to frajda powyć sobie trochę do ulubionych piosenek Rammsteinu czy Qeen..z przyjaciółmi...oczywiście nie za darmo..przegrany zmywał naczynia..:))....:). Chcemy podzielić się z Wami naszym udanym pakietem startowem na domówce u świetnych ludzi:)
Sprawdziliśmy go i powiemy Wam, że test zdał na 5.. no może bez ostatniego trunku..od którego troszku bolały nas głowy na wykładach w dniu następnym:))..ale to juz ..no comment.. w każdym razie o nim nie napiszemy..uznajmy, że go nie było:)))

A więc tak bifor drink bananowy:
sok bananowy Hortex
wódka 0,5l Stock, x 2 :))
Proporcje - każdy leje tyle na ile ma siły:)

Zakupiliśmy go w :

+ Crunchips Tugeza x 2 (papryka, cebula):

Źródło: listonic.com
Koszt pakietu niewielki a imprezka udana, że ...ho..ho..  :P:))) 






wtorek, 20 listopada 2012

Kosmiczny drink:)

Jaki drink łączy KOSMITĘ z ZIEMIANINEM?
Oczywiście GIN z tonikiem:)

Pewnie nie czytaliście bądź nie oglądaliście „ Autostopem przez galaktykę” i nie wiecie o co chodzi a szkoda bo to naprawdę świetna historia. Po krótce opowiemy Wam o czym rzecz lecz wolimy żebyście zobaczyli to sami bo WARTO!!

„Autostopem przez galaktykę” (2005)
Adaptacja powieści angielskiego pisarza Douglasa Adamsa.
Arthur Dent dowiaduje się, że Ziemia ma zostać zniszczona, gdyż leży na trasie budowy kosmicznej autostrady, a w dodatku jego najlepszy przyjaciel, Ford Prefect, okazuje się kosmitą, który zbiera materiały do nowej edycji bestsellerowego przewodnika po galaktyce. W ostatniej chwili obaj łapią stopa na statek Vogonów, niedocenianych poetów , (biurokratów o bardzo ciekawym wyglądzie). To dopiero początek niesamowitej podróży, podczas której zostaną rozwiązane największe tajemnice Wszechświata... i w ogóle.

Więc po trochu już wiecie o czym jest ten film i na pewno zastanawiacie się czemu wspomnieliśmy o tym, że Gin jest kosmicznym napojem. Bohaterowie filmu/książki jedyny wspólny mianownik dla ziemian i kosmitów znajdowali w smaku Ginu z tonikiem. Pili go z takim smakiem, że obywało się bez zbędnych konfliktów. Zatem zachęcamy i Was ..być może ..po tym drinku sami będziecie mieli wrażenie, że właśnie poznaliście wszystkie tajemnice Wszechświata. Film jest MEGA zakręcony a jego hasło główne brzmi DONT PANIC!! Zatem po drinku na pewno nie będziecie się bać a świat stanie się tak samo kolorowy:)


GIN z tonikiem: 50 ml ginu, 100 ml toniku, plasterek cytryny (może to być także ogórek.. tylko nie kiszony..:):)), lód..i gotowe:)
Proponujemy promocje TESCO:


No a do tego pieczona rybka:
2 pstrągi, 2 cytryny, 3 ząbki czosnku, pieprz, sól, masło, pietruszka (najlepiej świeża, ale może też być suszona), olej
Rozkładamy folie aluminiową i delikatnie skraplamy olejem. Kładziemy na niej rybę po czym posypujemy ją solą i pieprzem według uznania (jeśli ktoś lubi ostrzej to można posypać Cayenne) z wierchu i wewnątrz. Wyciskamy ząbki czosnku i wkładamy do środka przekrojonej na pół ryby.  Wkładamy także plastry cytryny i wsypujemy pietruszkę. Wszystko według uznania. Zawijamy w folie, układamy na blaszce i wstawiamy na 30 minut  do piekarnika ustawionego na 200stopni. Po wyciągnięciu dokładamy frytki lub pieczone ziemniaczki i GOTOWE!!
SMACZNEGO!!


czwartek, 15 listopada 2012

Wino, kobiety i kino… „Dobry Rok”..


Wino to taki cudowny afrodyzjak. Przyznajcie, nie ma chyba bardziej seksownego i romantycznego alkoholu. Jaka randka mogłaby być zaliczona do udanych bez wina. Kobieta, mężczyzna, dwa kieliszki a w nich czerwona pyszna ciecz. Czasem wystarczy zobaczyć tylko taki obraz i już czujemy nutkę namiętności, po czym sami mamy ochotę na spędzenie czasu z swoją drugą połową. 
Zdjęcia kobiety i jej czerwonych ust popijających z kieliszka czerwone wino to chyba najseksowniejsze reklamy, plakaty, sceny w filmach.  Wino towarzyszy nam od wieków. To najstarszy alkohol, jaki znamy. I pomyśleć, że to po prostu winogrona, które w wyniku fermentacji zamieniają się w cudowny napój. Mamy wytrawnych amatorów wina, półwytrawnych, półsłodkich i słodkich. Wino pojawia się praktycznie wszędzie w legendach, historii, muzyce, filmie …
Chyba żaden kraj nie kojarzy nam się tak bardzo z winem jak Francja (Bordeux, Cote du Rhone). Rozciągające się tam winnice dają jedyny i nie powtarzalny klimat. Jest wiele krajów produkujących wspaniałe wina choćby Hiszpania (Festus, Rioja) , Włochy (Chianti)  , Bułgaria (Sophia), Węgry (Egri bikavér) itp. 
Poczujmy jednak cudowny klimat francuskich winnic położonych w Prowansji. Oglądaliście może film „Dobry Rok” Ridleya Scotta (Helikopter w ogniu, Gladiator)? Film ten w pełni potwierdza wcześniejszą wypowiedź o namiętności o pięknych kobietach i o sielskim krajobrazie winnic. Głowne role w filmie odgrywają ulubiony aktor Scotta, Russel Crowe oraz zdobywczyni oskara za rolę w filmie o Edith Piaf, Marion Cotillard. 

Nasz filmowy bohater, bankowiec z Wielkiej Brytanii (Russel C.) dostaje w ramach spadku winnice w północnej Francji. Nie będziemy wam zdradzać szczegółów, bo chcemy Was zachęcić do obejrzenia tego filmu. Możemy jednak zdradzić, że pojawią się tam miłość, piękne kobiety i wino. Cały film ma cudowny klimat. Zachęcamy Was do wypożyczenia go. Pragniemy abyście dzis w ten piatkowy wieczór po pracy usiedli przed telewizorem z swą bliską osobą , otwarli wino i oddali się w pełni klimatowi „Dobrego Roku” i dobrego wina.

Zatem wino wybierzcie sami zgodnie z upodobaniem. Z promocji TESCO polecamy:

Do wina doskonale pasuje ser brie, najlepiej francuski. Warto pokroić ser w drobne trójkąciki i zajadać  się nimi  pomiędzy jednym a drugim łykiem wina....smak bajeczny.. gwarantujemy...:) A dla Was pyszny ser Brie w LIDLU:


środa, 14 listopada 2012

Vodka Martini, Shaken, Not stirred w stylu BONDA

Wódka MARTINI, wstrząśnieta, nie mieszana... Już nie usłyszymy tych kultowych słów w kolejnych produkjach..

Zapewne wielu z Was było już na kolejnej filmowej części przygód o agencie 007 Jamesie Bondzie pt. SKYFALL Są pewnie i tacy, którzy zamierzaja go obejrzeć powtórnie bądź pierwszy raz. Jakiś czas temu zapytaliśmy Was na naszym Fanpage na FB: Czy James Bond lepiej prezentuje się z MARTINI czy z piwkiem? W najnowszej części Bond popija HEINEKENA stąd nasze pytanie. Jest to bardzo dobre piwo lecz MARTINI towarzyszyło mu przez ponad 50 lat. Według nas z MARTINI wyglądał o wiele lepiej. Większość z Was zgodziła sie z naszą opinią. Twórcy BONDA podpisali jednak kontrakt z HEINEKENEM i od teraz będziemy oglądać naszego bohatera z piwem w ręce. Juz nigdy nie usłyszymy kultowych  słów "Vodka Martini, Shaken, Not stirred".W pewnym sensie zakończy się pewna epoka w kinematografii.
Wraz z podpisaniem kontraktu z HEINEKENEM zakończyło się najstrasze LOKOWANIE PRODUKTU jakie chyba znamy. Przecież to była doskonała reklama dla MARTINI ale cóż.
Zawsze na pytanie jakie produkty kojarzą nam się z Bondem? Słyszymy odpowiedź Aston Martin, Martini itp. Przed oczami przedstawiają nam się także cudowne wynalazki takie jak zegarki z zabójczymi funkcjami.Wszystko to było eleganckie. Niestety tak dziś funkcjonuje świat, że bez pieniądza w zasadzie nie ma prawa powstac nic. Tak stało sie także z Bondem, którego kolejne produkjce powstaną tylko i wyłącznie dzięki
HEINEKENOWI. Jest to może i dobra strona tej kontrowersyjnej dla wielu sprawy. Czy wyobrażacie sobie świat bez Bonda? Wtedy można by uznać, że " Świat to za mało".

PIWO... chyba żaden alkohol nie kojarzy sie bardziej z mężczyzna niż piwo. Hah.. z tym, że taki stereotypowy PIWOSZ to zazwyczaj ten oglądający LIGĘ MISTRZÓW przed telewizorem z kuflem w ręce bądź przesiadujący w pubie z kolegami.
Idąc tym tokiem myślenia można stwierdzić , że Bond jest przecież męski. Jest odważny, heroiczny. Na tym polega jednak róznica. Bond jest bohaterem, elegantem. Zwykły mężczyzna sporzywający piwo raczej tak nie wygląda.
Nie wiemy jak Wy ale my jednak pozostaniemy przy zdaniu, że Bondowi jest o wiele lepiej z MARTINI.

Skoro dziś o MARTINI i o HEINEKENIE poszukajmy dla Was fajnej oferty:) a co wybierzecie na dzisiejszy wieczór zależy tylko i wyłącznie od Was:)




Dziś jednak zapropnujemy Wam wino MARTINI ASTI  jest niesamowite. Polecamy!!




poniedziałek, 12 listopada 2012

Brudny Harry ( Martini & Whisky)


Nie wiemy jak Wy ale według nas Clint Estwood w latach 70tych prezentował się naprawdę dobrze. Chyba nikt nie stworzył by lepiej roli w „Brudnym Harrym” jak właśnie on. Film stał się kultowy tylko i wyłącznie dzięki jego twardej roli Harrego Callahana, porucznika policji z San Francisco słynącego z tego, że przestępców chętniej traktuje kulami ze swojego Magnum kaliber 44 niż przesłuchuje. O tym możecie więcej poczytać na FILMWEB: http://www.filmweb.pl/film/Brudny+Harry-1971-4357 ale co tu dużo mówić my mamy ochotę na Brudnego Harrego a Wy?:)
Oczywiście nie na bohatera filmu ale na drinka o tej samej nazwieJ Zatem poczujmy się jak porucznik CalahanJ i wypijmy bifora w postaci „Brudnego Harrego”J
Brudny Harry ( Martini & Whisky)
 Johnnie Walker Red Label (100 ml)
 Martini Extra Dry (100 ml)
 tonic (100 ml)
 lód
Wszystko wymieszać i dodać na końcu lód. No i gotoweJ
Alkohole w promocji można zakupić w TESCO:


środa, 7 listopada 2012

alkoholowe słodkości dla rozgrzania kości:)

Niestety idzie do nas  zima. Na dworze coraz szybciej robi się ciemno no i zimnooo.. brr.. Chyba nic nie przynosi większej przyjemności jak wypicie wieczorem dobrej herbatki z odrobiną miodu i cytryny.  Tylko czy ona rozgrzeje nas aż tak dokładnie i szybko? Jeśli dziś zatrzymaliście się w domku i nie zamierzacie wsiadać do samochodu mamy dla Was lepszą propozycje. Jeśli lubicie słodkości, które rozgrzeją wasze kości to nie ma nic lepszego jak pitny miodek i pysznie przyrządzona kaczka z warzywami.

Zatem dziś mamy dla Was miodek z TESCO:

 Oraz pyszną inspirację tygodniową z Biedronki:

http://www.biedronka.pl/str/4/i/1210.php


Życzymy smacznego:)

poniedziałek, 5 listopada 2012

Złocisty napój bogów?

Czy wiecie, że smak tego złocistego napoju znali już Sumerowie, Egipcjanie, Babilończycy, Germanie a także Chińczycy w Starożytnych Chinach. Zatem ten cudowny chmielowy napój do, którego chętnie sięgamy przy spotkaniach z przyjaciółmi towarzyszył cywilizacjom od lat. Egipcjanie , którzy importowali piwo z Babilonu doskonalili się w sztuce jego warzenia. Uznawali piwo za napój bogów. Zatem czasami żartując iż pijemy "napój bogów" nie wiele odróżniamy się od starożytnych cywilizacji. Jeśli macie ochotę poczytać o tym więcej poniżej umieszczam ciekawy link:

Więc jęśli macie ochotę dziś na piwko mamy dla was świetną promocję:)

A jeśli lubicie naprawdę dobre piwko polecamy Carlsberga:)

A do tego oczywiście albo chipsy albo słone paluszki do wyboru:)



>